Holandia

Amsterdam

Mąż, zabierając mnie do Amsterdamu, zapytał, czy mam jakiś plan? Tak, odpowiedziałam, mój plan to… spacer.

Chociaż w Amsterdamie ostatni raz byliśmy ponad 15 lat temu, nie czułam potrzeby stworzenia dokładnego planu zwiedzania. Marzył mi się spokojny spacer wzdłuż kanałów, a jeśli przy okazji udałoby się zobaczyć bibliotekę w Rijksmuseum oraz pływający targ kwiatowy, to fajnie.

Nie będzie to zatem typowy wpis poradnikowo oprowadzający, a raczej foto spacer w tempie slow, bo tak tym razem wyglądało nasze zwiedzanie Amsterdamu.

Amsterdam Centraal

Punktem początkowym i końcowym naszego spaceru po zabytkowej części Amsterdamu był dworzec centralny. Hotel, w którym spaliśmy znajdował się poza centrum, 5 minut spaceru od dworca kolejowego. Z hotelu na lotnisko mieliśmy 4 minuty jazdy, co było bardzo wygodne przy porannej godzinie wylotu. Pociąg z okolic hotelu na dworzec centralny jechał 24 minuty, co także było wygodną i najtańszą opcją dostania się do centrum Amsterdamu. My nie mieliśmy takiej potrzeby, ale tuż obok dworca znajduje się Central Station, z liniami metra: 51, 52, 53 i 54.

Damrak

Ulica Damrak w prostej linii prowadzi z dworca centralnego na najważniejszy plac Amsterdamu – Dam. Poza oczywistymi przystankami takimi jak kanał Damrak i Pałac Królewski, znajdziecie tu np.:

  • największa mozaika w Amsterdamie (Grootste Amsterdamse Mozaiek Oersoep),
  • rzeźba szarżującego byka przed Giełdą Papierów Wartościowych (replika Charging Bull z Nowego Jorku),
  • muzeum seksu (Sexmuseum Amsterdam),
  • muzeum anatomii (Body Worlds Amsterdam)
  • domy towarowe: Primark (dyskont) i de Bijenkorf (marki ekskluzywne).

Biblioteka w Rijksmuseum

Amsterdam to miasto muzeów. Przy okazji innego pobytu w Amsterdamie odwiedziliśmy Dom Rembrandta(Rembrandthuis) i Muzeum Vincenta van Gogha (Van Gogh Museum). Tym razem chciałam jak najwięcej czasu spędzić na powietrzu, ale na liście „must see in Amsterdam” miałam jedną pozycję – bibliotekę w Rijksmuseum.

Regały pełne książek, to tajemnica i obietnica. A piękne pomieszczenie dodaje temu jeszcze więcej czaru, wywołując respekt i podziw. Miałam okazję odwiedzić m.in.:

  • Biblioteka Trinity College w Dublinie (Irlandia)
  • Biblioteka opactwa św. Galla w St. Gallen (Szwajcaria)
  • Biblioteka Kongresu Stanów Zjednoczonych w Waszyngtonie (USA)
  • Księgarnia Lello w Porto (Portugalia)

i chociaż biblioteki nie są nigdy na szczycie moich list „must see”, to jeśli gdzieś wracam lub mam więcej czasu, to z przyjemnością do takich miejsc zaglądam.

Nie można wykupić wejścia jedynie do biblioteki. Bilet obejmuje całe Muzeum Narodowe, a biblioteka jest jedynie niewielką częścią Rijksmuseum.

Bloemenmarkt

Spacerując wzdłuż amsterdamskich kanałów, wiedziałam, że będę chciała dotrzeć do pływającego targu kwiatów. I chociaż mozaika zdjęć powyżej, nie wygląda wcale tak źle, to w rzeczywistości miejsce mnie rozczarowało. Możliwe, że w jakimś stopniu pora roku wpływa na wystawiany tam asortyment, ale wydaje mi się, że to przede wszystkim stoiska z pamiątkami, a nie z żywymi kwiatami. Chociaż jest tam duży wybór cebul, kłączy i nasion do nasadzeń. Poza tym typowa masówka dla turystów.

Ten post pokazuje trochę mniej znane migawki Amsterdamu, ale zdjęć jest i tak już tak dużo, że na typowy amsterdamski spacer wzdłuż kanałów zapraszam do osobnego wpisu.