Słowenia

Lublana

Urlop 2021-dzień 14

Wczesna pobudka. Dwie godziny w samochodzie. Meldunek w hotelu. Wniesienie bagaży. Toaleta. I wypad z pokoju…

Dzisiejszy przystanek wymusiły zawodowe zobowiązania naszego rodzinnego kierowcy. Mąż całe przedpołudnie musiał poświęcić na wideokonferencję, więc rano szybko się zebraliśmy, przejechaliśmy 140 km, ja z Chłopakami poszłam w miasto, a Mąż do późnego południa konferował z hotelowego pokoju. Tak bywa, nawet na urlopach.

Lublana

Stolica Słowenii jest bardzo czysta i uporządkowana. W południe wydawało mi się, że miasto jest zaskakująco puste, ale gdy okazało się, że na miejsca w restauracyjnych ogródkach trzeba czekać, dotarło do mnie, że wcale nie jesteśmy sami na starówce w Lublanie, chociaż zdecydowanie gwarniej i tłoczniej zrobiło się wieczorem.

 Co warto zobaczyć w Lublanie?

  • Zamek
  • Mestni trg z ratuszem miejskim i fontanną Robba (Fontanna Trzech Rzek)
  • ulica Kluczników („rzeźba nieczystości”*)
  • Cerkiew św. Cyryla i Metodego
  • Katedra św. Mikołaja
  • Smoczy Most
  • Potrójny Most
  • Most Rzeźników (z kłódkami zakochanych)
  • Most Szewców
  • Plac Preserena (pomnik Preserena, franciszkański Kościół Zwiastowania)
  • Plac Kongresowy
  • Hale targowe
  • Park Tivoli

AKC Metelkova

1,5 km, około 15-20 minut spaceru dzieli centrum Lublany od terenu dawnych koszar armii jugosłowiańskiej. Dzisiaj to najbardziej kolorowa i niepokorna część Lublany. Metelkova Mesto, to miejskie centrum kultury alternatywnej. Dawne budynki wojskowe mieszczą w sobie bary i kluby nocne, w których miejsce dla siebie znajdzie każdy. Muzyka undergroundowa, street art, koncerty, imprezy klubowe, spektakle artystyczne, wystawy i okolicznościowe festiwale – Metelkova Mesto podobno nigdy nie śpi, a z pewnością nie w nocy.


„rzeźba nieczystości” – przez środek wąskiej uliczki (Kljucarnicarska ulica), w bruku, ciągnie się konstrukcja-rzeźba, która pokazuje i przypomina, że kiedyś miasto pozbawione było kanalizacji. Nieczystości wylewano na ulice, a te płynęły sobie ich środkiem. Kuliste, małe rzeźby to… odchody.