Podróżnicze podsumowanie roku 2021

Kolejny pandemiczny rok za nami. To co jeszcze całkiem niedawno wydawało się oczywiste, czyli swoboda przemieszczania się, nagle zniknęło lub zostało znacznie utrudnione. Chociaż teoretycznie świat się nie zamknął, to jednak podróżowanie w roku 2021 było swego rodzaju wyzwaniem.

W pierwszej połowie 2021 roku w Szwajcarii obowiązywała lista krajów, z których przyjazd oznaczał przymusową dwutygodniową kwarantannę. Ponieważ podobne obostrzenia obowiązywały w wielu innych krajach, skutecznie utrudniało to, a czasami uniemożliwiało podróżowanie w pierwszych miesiącach roku.

Wraz z wiosną obostrzenia łagodniały, a latem kraje otworzyły swoje granice, w przeważającej części wymagając aktualnego negatywnego wyniku na obecność wirusa lub certyfikatu zaszczepienia. Pod koniec roku część państw ponownie zaostrzała ograniczenia, ale ogólnego światowego lockdownu w 2021 roku nie było.

W 2021 roku udało nam się dotrzeć w następujące miejsca

Styczeń

W styczniu nie ruszaliśmy się poza Szwajcarię.

Thun (Szwajcaria)
Zurych (Szwajcaria)

Luty

W lutym nadal poruszaliśmy się jedynie w obrębie Szwajcarii.

Pilatus (Szwajcaria)
Szafuza (Szwajcaria)
Stein am Rhein (Szwajcaria)
Winterthur (Szwajcaria)

Marzec

W marcu, w poszukiwaniu ciepła i słońca, polecieliśmy na Zanzibar.

Paje-hotel i plaża (Zanzibar)
Paje-wioska (Zanzibar)
Changu Island / Prison Island (Zanzibar)
Nakupenda Island (Zanzibar)
Stone Town (Zanzibar)
Solura (Szwajcaria)

Kwiecień

Kwiecień był zimny i brzydki. Tylko raz wybraliśmy się trochę dalej na spacer.

Bazylea (Szwajcaria)

Maj

Maj nadal rozczarowywał pogodą. Raz spróbowaliśmy szczęścia w Szwajcarii, ale na długi weekend wybraliśmy się do Włoch.

Sant Gallen (Szwajcaria)
Werona (Włochy)
Bergamo (Włochy)
Como (Włochy)

Czerwiec

W czerwcu padało niemalże bez przerwy. Ładniejszą pogodę znaleźliśmy we Francji. W ostatni weekend miesiąca byliśmy w Polsce.

Riquewihr (Francja)
Colmar (Francja)
Łódź-Wrocław-Kuraszków (Polska)

Lipiec

W lipcu się działo! Na blogu szczegółowo zrelacjonowałam nasz urlop 2021, ale dla przypomnienia poniżej odwiedzone przez nas miejsca.

Merano (Włochy)
Trydent (Włochy)
Padwa (Włochy)
Treviso (Włochy)
Zadar (Chorwacja)
Split (Chorwacja)
Mostar (Bośnia i Hercegowina)
Trebinje (Republika Serbska w Bośni i Hercegowinie)
Qerret Beach i Kavaje (Albania)
Tirana (Albania)
Kotor (Czarnogóra)
Herceg Novi (Czarnogóra)
Sarajewo (Bośnia i Hercegowina)
Zagrzeb (Chorwacja)
Lublana (Słowenia)
Wenecja (Włochy)
Vicenza (Włochy)
Bergamo (Włochy)
Strasburg (Francja)

Sierpień

W Szwajcarii sierpień oznacza koniec wakacji i powrót do szkół. Pogoda przypominała aurę listopadową, a to skutecznie zniechęcało nas do wychodzenia z domu.

Wrzesień

We wrześniu ponownie pojechaliśmy do Polski. Jadąc do kraju zatrzymaliśmy się w Niemczech, a w drodze powrotnej w Czechach.

Budziszyn (Niemcy)
Kraków (Polska)
Praga (Czechy)

Październik

W październiku wybraliśmy się do Francji, a później na Węgry. W jednym i drugim przypadku tak planując jazdę, aby przy okazji zobaczyć jeszcze kilka inny miejsc.

Chaumont (Francja)
Troyes (Francja)
Wersal (Francja)
Paryż (Francja)
Chablis (Francja)
Avallon (Francja)
Dijon (Francja)
Beaune (Francja)
Salzburg (Austria)
Wiedeń (Austria)
Bratysława (Słowacja)
Budapeszt (Węgry)
Szentendre (Węgry)
Szekesfehervar (Węgry)
Veszprem (Węgry)
Tapolca (Węgry)
Kaptalantoti-Sabar Borhaz (Węgry)
Badacsonytomaj⁩-Balaton⁩ (Węgry)
Szombathely (Węgry)
Graz (Austria)

Listopad

W listopadzie na jeden weekend uciekliśmy do Włoch.

Como (Włochy)
Bellinzona (Szwajcaria)

Grudzień

Koniec roku mieliśmy spędzić w Maroku, ale kolejna nowa odmiana wirusa pokrzyżowała nam plany. Ponieważ Afryka stała się kierunkiem zakazanym, zostaliśmy w Europie, a Nowy Rok powitaliśmy w Rzymie.

Watykan (Watykan)
Rzym (Włochy)

Podsumowanie

Poza Zanzibarem, w roku 2021 odwiedziliśmy 14 europejskich krajów i 11 europejskich stolic. Nie liczę Szwajcarii, bo tutaj mieszkamy.

Jedynie Zanzibar i Włochy na koniec roku, były powiązane z lotami. Wszystkie inne wyjazdy i wycieczki, to podróże samochodowe, więc bardzo możliwe, że pobiliśmy rekord przejechanych kilometrów.

Europa Szwajcaria Thun, Zurych, Pilatus, Szafuza, Stein am Rhein, Winterthur, Solura, Bazylea, Sankt Gallen, Bellinzona
  Włochy Werona, Bergamo2, Como2, Merano, Trydent, Padwa, Treviso, Wenecja, Vicenza, Tremezzo, Rzym
  Watykan Watykan
  Francja Riquewihr, Colmar, Strasburg, Chaumont, Troyes, Wersal, Paryż, Chablis, Avallon, Dijon, Beaune
  Polska Łódź, Wrocław, Kraków
  Chorwacja Zadar, Split, Zagrzeb
  Bośnia i Hercegowina Mostar, Trebinje, Sarajewo
  Albania Qerret, Tirana
  Czarnogóra Kotor, Herceg Novi
  Słowenia Lublana
  Niemcy Budziszyn
  Czechy Praga
  Austria Salzburg, Wiedeń, Graz
  Słowacja Bratysława
  Węgry Budapeszt, Szentendre, Szekesfehervar, Veszprem, Tapolca, Kaptalantoti, ‎⁨Badacsonytomaj, Szombathely
Afryka Tanzania-Zanzibar Paje, Changu Island, Nakupenda Islan, Zanzibar

Nowo odkrytymi krajami były dla mnie Węgry, Słowacja i Zanzibar. Z nowych miejsc – miło zaskoczyła mnie Bratysława, niesamowite wrażenie zrobił na mnie Wersal. Zanzibar był cudowną odskocznią od zimna i szarugi, ale w Afryce chętniej bym wróciła do innych miejsc.

Wypoczynkowa część urlopu w Albanii, to było leniuchowanie w idealnych warunkach. Szkoda, że to daleko, a przejazd przez Bałkany to miejscami prawdziwy horror. Jesienna wyprawa do Francji była inna niż wszystkie inne wyjazdy, bo towarzyszyła nam dziewczyna starszego Syna. Podobało mi się zwiedzanie Paryża mniej znanymi szlakami.

Rok 2021 będę kojarzyła z pierwszą wizytą na Węgrzech. Budapeszt w niczym mnie nie zawiódł i jestem pewna, że pozostawił jeszcze jakieś miejsca do odkrycia.

To był bardzo wymagający rok. Wyjazdy pozwalały nam oczyszczać głowy i chociaż w Szwajcarii pogoda w roku 2021 była okropna, to na wyjazdach, często wbrew prognozom, mieliśmy do pogody niesamowitego farta.

Jedyny niedosyt związany z rokiem 2021, to nadal panosząca się pandemia, która utrudniała, a czasami wręcz uniemożliwiała dalsze podróże. Pozostaje zaciskać kciuki, aby rok 2022 definitywnie zamknął temat ograniczeń w podróżach.


To chyba najdłużej powstający post w historii bloga. Przejrzenie zdjęć z całego roku, ich segregacja i stworzenie kolaży zajęło mi wiele godzin. I chociaż tekstu jest niewiele, to chyba także najdłuższy post. Dziękuję zatem każdemu, kto dotarł do tego miejsca.